Praca ze skórą jest dla mnie swoistego rodzaju medytacją. W momencie tworzenia jestem tylko ja, kawałek skóry i wizja tego, co ma z niej powstać. Świat zewnętrzny nie istnieje, a czas spędzony na pracy mija w mgnieniu oka. Umysł jest czysty, wolny od zbędnego natłoku myśli. Skupiony tylko i wyłącznie na tym, aby wykonać zadaną pracę jak najlepiej i nie zmarnować niepotrzebnie ani kawałka tego wspaniałego materiału. Jestem wdzięczny za to, że mogłem odkryć to piękne rzemiosło i dzięki niemu mogę wyrażać siebie w swoich produktach. Wspaniałe jest uczucie, gdy mogę dać coś w stu procentach stworzonego przeze mnie, a ludziom się to podoba. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że setki godzin spędzonych nad doskonaleniem umiejętności i produktów nie poszły na marne. To dla mnie największa gratyfikacja jaką mogłem sobie wymarzyć.